Składniki:
1 kg dużych, okrągłych, zielonych pomidorów
50g natki pietruszki
50g kolendry
50g kopru
50g selera naciowego
1l przegotowanej wody
2 łyżki soli niejodowanej kamiennej
Kiszone zielone pomidory
To pierwsza rzecz jaką skosztowałam na targu w Batumi. Absolutnie cudowne w smaku! Szukałam przepisu, próbowałam, próbowałam i w końcu udało się wykonać coś, co mój pracownik Gruzin, uważany przez pozostałych za mistrza kuchni, uznał za majstersztyk. Zresztą wszystkie gruzińskie przepisy testuję u Mamuki – jest absolutnie niezastąpiony. Oczywiście wszystko jest ważne – pochodzenie pomidorów, woda, sól – jak to w kiszonkach. Ale ten przepis podbija serca nawet tych, którzy nie lubią kolendry. Absolutnie uwielbiam!!!
Sposób przygotowania:
Natkę, kolendrę, koper, czosnek, chili i seler naciowy przepuścić przez maszynkę do mięsa (składniki nie nagrzewają się tak jak w przypadku blendera – mają tez inną koansystencję).
Dokładnie wymieszać pastę.
Zielone pomidory przekroić na krzyż tak, aby 1/3 pomidora została nieprzekrojona.
Nadziewać pomidory pastą.
Przygotować solankę.
Zalać pomidory w dużym szklanym lub kamionkowym naczyniu przygotowaną solanką i obciążyć (talerzykiem, spodkiem) tak, żeby pomidory nie wypływały.
Pozostawić na kilka dni (4-7, w zależności od temperatury) w temperaturze pokojowej.
Codziennie odgazowywać nastaw (mieszając pomidory, żeby z pomiędzy nich wydobyło się powietrze).
Gdy zalewa będzie kwaśna, przełożyć pomidory do słoików, zamknąć i przenieść w ciemne, chłodne miejsce.